Najświętsza Panna wzorem pokory i cichości... Odsłonięcie Tajemnicy... — O. Ludwik Perroy S.J.

 

Sen św. Józefa. Luca Giordano (1632-1705).



>> V., VI. <<

VII.

Odsłonięcie tajemnicy. — Błogosławione

Oczekiwanie Marji.


        Nasuwa się nam pytanie, dlaczego Bóg milczeniem swojem przedłużał próbę i cierpienie Marji i Józefa?
        Należy tu szukać głębszej przyczyny.
        Bóg dba o swoją chwałę, więcej i lepiej niż my o naszą własną.
        Bóg ma swoje upodobania, swoje radości tajemne, ale również radości i upodobania ujawnione.
        Często Bóg odracza nam swą pomoc, aby wobec Aniołów, Świętych i szatanów zajaśniała w doświadczeniach nasza wierność Jemu: w tem to raczy Bóg upatrywać chwałę Mu od nas należną.
        — A przypatrzyłeś się słudze memu Jobowi? zaraziłeś go wrzodem bardzo złym, a on mi dzięki czyni; zniszczyłeś mu majątek... a on mi nie bluźni; pozabijałeś mu dzieci... a on mi błogosławi!
        Święty Marcin, oddawszy połowę swego płaszcza ubogiemu, nocy następnej miał widzenie: ukazał mu się Chrystus, który — z wyraźnem zadowoleniem — rzekł do aniołów otaczających go: „Oto Marcin, który okrył mnie płaszczem swoim, choć jest jeno katechumenem".
        Podobne słowa już nieraz zostały wyrzeczone — one to piszą chwalebną historję niewidzialnego królestwa.
        Zaiste, jeden z cudownych rozdziałów tej historji, został spisany owem potrójnem milczeniem... Milczeniem Boga, Marji i Józefa.
        Ale tu na ziemi, wszystko ma swój koniec.
        Gdy więc Bóg zadośćuczynił chwale swej wobec całego nieba, rozkoszując się heroiczną wiernością tych dwóch dusz, zechciał przemówić słowem, które wszystkiemu zaradziło.
        Albowiem Bóg nie jest katem ... jest On artystą rzeźbiącym dusze.
        I kat i artysta okrutne ciosy zadają... lecz pierwszy, jeno aby niszczyć — drugi, aby budować, kształtować, upiększać.
        Zatem, ostatniej nocy, poprzedzającej wykonanie zamiaru, Józef miał sen, w którym anioł mu się ukazał:


        — Józefie, synu Dawidów — rzekł doń — nie bój się przyjąć Marji małżonki twej: albowiem co się w niej urodziło, jest z Ducha Świętego.
        „A porodzi Syna i nazwiesz Imię Jego Jezus, albowiem On zbawi lud swój od grzechów ich“ (Mat. rozdz. I. 20, 21).


        I anioł znikł.
        Jakie pełne wesela przebudzenie! — Ciężar spadł z serca Józefa! — Jaka radość niewypowiedziana w duszy jego!
        Bóg nie potrzebuje wiele czasu, by uzdrowić nasze rany! To zbawcze słowo, wypowiedziane Józefowi wśród snu — w czasie gdy myśl i wola uśpione w człowieku... — czyż nie wykazuje, ze nic nie krępuje dobroci Boga.., i że wszelkich środków mocen używać, gdy chce nas uszczęśliwić.
        Józef był teraz całkowicie szczęśliwym!
        Gdy nazajutrz rano spotkał się z Marją, zapewne przemówił zrazu jeno łzami!... Czyż nie są one najsilniejszym i najwymowniejszym wyrazem naszego wnętrznego wzruszenia? A potem, najprawdopodobniej upadł na kolana, by uczcić Syna Bożego w łonie Marji, w tem żywem tabernakulum przebywającem w jego ubogim domku.
        Marja zaś, radowała się w spokoju swego serca macierzyńskiego... i doznawała nowego wesela; bo Anioł był też powiedział Józefowi, iż Dziecięciu będzie na Imię: J e z u s... Zarazem oznajmił, jakie będzie posłannictwo Mesjasza: zbawi On świat z grzechu.

        Odtąd Imię Jezus było wciąż z uwielbieniem powtarzane przez Józefa i Marję...
        Ta, która później nazwaną została Refugium peccatorum! rozważała bezustannie — a z dziękczynieniem — nad posłannictwem Syna Boga... Syna swego!...
        Tym sposobem wszystko się skończyło pokojem i weselem.
        Zapewne wiele łez okupiło tę radość, ale inaczej nigdy nie będzie: doświadczenia nasze są siejbą...
        „Patrzcie, oto żniwa bieleją i pola okrywają!"
        Radość nasza spoczywa w nadziei, a także w myśli, pełnej pociechy, żeśmy coś uczynili dla Boga i dla dobra dusz.
        Zważmy, że wątpliwość św. Józefa posłużyła — w zrządzeniach Bożych — do udowodnienia dziewictwa Marji i cudownego urodzenia Jezusa.
        Udręka Józefa jest tych cudów niewymownem świadectwem — świadectwem najwiarogodniejszem, pisanem krwią serca jego!...
        Niewiara św. Tomasza również silniej uwidoczniła cud zmartwychwstania Chrystusa, a nasze błędy, upadki, grzechy, nasza nędza i słabość głosić będą po swojemu w nieskończoność wieczności, niewyczerpane, niewymowne miłosierdzie Pana!

.....................


        A teraz rozpoczyna się dla Marji epoka słodkiego, błogosławionego oczekiwania.
        Już nie związana tajemnicą, Marja zapewne powiedziała Józefowi o poselstwie Anioła, o boskich obietnicach, o uświęceniu Jana Chrzciciela i powtórzyła prorocze słowa Elżbiety. W poufnych rozmowach — oboje, matka Chrystusa i przybrany Jego ojciec, zastanawiali się nad Miłością i Mądrością Bożą — i zapatrzeni byli w przyszłość.
        Józef czuł w sobie podwojoną energję, odwagę — praca stała mu się lżejszą.
        Ponieważ Dziecię Boże raczyło poddać się warunkom życia ludzkiego, trzeba było zapewnić rodzince chleb powszedni.
        Ale gdzie jej przyjdzie pożywać tego chleba? W którym kraju?
        Anioł o tem nic nie powiedział.
        Mesjasz nie chciał zawsze zależeć od cudu: Bóg nie działa takowych bez słusznych przyczyn. Marja i Józef posiadali rozum, odwagę, pomysłowość... i modlitwie się oddawali; są to najlepsze bogactwa rodziny, i — bez zaprzeczenia najpewniejsze.
        Nie trzeba nam zapominać, że Bóg aby tem jawniej wykazać Wszechmoc swoją, rządzi zwykle wedle praw, które postanowił, a które wiążąc się najściślej z sobą, tworzą szeregi przyczyn i skutków, jak ogniwa łańcucha. Tym prawom poddane życie nasze.
        I dlatego Święta Rodzina tak, jak każda zwykła rodzina, będzie musiała walczyć z codziennemi trudnościami życia; przechodzić przez próbę zmian losu: doznawać jużto braków, jużto dobrobytu; nie wyczekiwać od nieba nadzwyczajnej pomocy; rozpoczynać codzień te same zatrudnienia i co dnia żywić w sercu tę samą nadzieję, usiłując we wszystkiem i wszędzie kochać Boga ponad wszystko.
        Boże, bądź błogosławiony, żeś raczył chcieć być we wszystkiem do nas podobnym — a tem samem nam wykazać, iż najlepszy sposób naśladowania Ciebie jest pozostać tem, czem nas stworzyłeś: ludźmi — doznawać ludzkich obaw, trosk, potrzeb i radości, bylebyśmy umieli wśród zawikłań tego śmiertelnego żywota, zawsze rozpoznać głos Twej Woli, która nas prowadzi i kocha.

.....................


        Czas błogiego oczekiwania Marji miał trwać jeszcze około sześciu miesięcy. Wszystkie młode matki znają dobrze te chwile pełne uroku i radości!...
        Jednak, czy zdają sobie dosyć sprawy, że mogą wówczas wywrzeć najdodatniejszy wpływ na małą istotę, którą na świat wydadzą.
        Jeżeli w całej prawdzie można rzec, iż myśli pozostawiają znamię swoje na obliczu, a więc że niejako każdy je sobie urabia, tem bardziej twierdzić wypadnie, iż matka ukształtowuje serce swej dzieciny modlitwami swemi, czystemi swemi myślami, pragnieniami.
        Nigdy nie potrafimy dostatecznie pojąć ważności, doniosłości modlitwy rodziców ... jej wpływu na ukształtowanie i przyszłość dzieci.
        Kto zapatruje się na życie oczami wiary, widzi, że zachodzi znaczna różnica między tymi, za których rodzice od dawna się modlili, a tymi, którym nigdy nie towarzyszyła modlitwa ojca i matki.
        „Job, mąż szczery i prosty, miał majętności wiele. Synowie jego sprawowali uczty wedle domów każdy dnia swego. A Job wstawszy rano, ofiarował całopalenia za każdego z nich. Bo mówił: by snać nie zgrzeszyli synowie moi, a nie błogosławili Bogu w sercach swoich. Tak czynił Job po wszystkie dni“. — I wierzymy, że ta modlitwa sprawiedliwego męża Joba, była wielce pożyteczna dzieciom jego.
        Oto pewnego dnia, gdy zebrani ucztowali, „znagła wiatr gwałtowny przypadł i zatrząsł czterema węgłami domu, który obaliwszy się, przytłukł dzieci Joba i pomarły". Zapewne wśród biesiady, żaden z nich nie myślał o śmierci!...
        Lecz tegoż ranka Job za nich był myślał... jego pokorna i ojcowska modlitwa za nimi się wstawiła!... A Bóg, który Ojcem jest, ufamy, żę wysłuchał wołania Joba.

        Ojcowie i matki, których Bóg obdarzył rodziną, módlcie się często, módlcie się co dnia za dzieci wasze: czy młode są czy starsze, zbliska czy zdaleka, zawsze odpowiedzialni jesteście za dusze ich. Dopiero w niebie się dowiemy, co zawdzięczamy cichej modlitwie naszych rodziców.
        Wspomniałem też o wpływie czystych uczuć i pragnień matki nad przechowaniem i urobieniem cnoty niewinności, czystości w dziecku... Albowiem ta piękna cnota, tak delikatna a tak rzadka, powinna być wszczepiona w zaraniu.
        Jeżeli serce matki nie będzie przezroczyste, jak kryształowe naczynie... wtedy sercu dzieciny bijącemu przy samem sercu matczynem, będzie trudno zachować tę anielską cnotę!
        Pamiętajcie o matki chrześcijanki, że czystość dzieci waszych z waszej, swój początek bierze!
        A ileż, ileż, które zapominają o tern tajemnem, poufnem a najpierwszem wychowaniu!...
        Czyż Kościół święty — ta ze wszystkich matek najtkliwsza — nie ustanowiła przed samem Bożem Narodzeniem, święta Oczekiwania Najświętszej Panny, właśnie aby nam przypomnieć te błogosławione chwile wewnętrznego przygotowania?...
        A Marja skrzętnie przygotowywała wyprawkę dla Świętej Dzieciny, która miała przyjść na ten świat.

.....................


NAJŚWIĘTSZA PANNA WZOREM  POKORY I CICHOŚCI. ROZPAMIĘTYWANIE TAJEMNIC JEJ ŻYCIA. O. LUDWIK PERROY S. J. (1859-1925). PRZEKŁAD Z FRANCUSKIEGO. Nakładem Wydawnictwa Księży Jezuitów. Kraków 1934. Str. 49-56.

.......

 

Pérotin: Beata viscera Mariae Virginis


 

Beata viscera
Marie virginis
cuius ad ubera
rex magni nominis;
veste sub altera
vim celans numinis
dictavit federa
Dei et hominis.

O mira novitas
et novum gaudium,
matris integrita
post puerperium.

Populus gentium
sedens in tenebris
surgit ad gaudium
partus tam celebris:
Iudea tedium
fovet in latebris,
cor gerens conscium
delicet funebris,

O mira novitas…

Fermenti pessimi
qui fecam hauserant,
ad panis azimi
promisa properant:
sunt Deo proximi
qui longe steterant,
et hi njovissimi
qui primi fuerant.

O mira novitas…

Partum quem destruis,
Iudea misera!
De quo nos argues,
quem docet littera;
si nova respuis,
crede vel vetera,
in hoc quem astruis
Christum considera.

O mira novitas…

Te semper implicas
errore patrio;
dum viam indicas
errans in invio:
in his que predicas,
sternis in medio
bases propheticas
sub evangelio.

O mira novitas…

Legis mosayce
clausa misteria;
nux virge mystice
nature nescia;
aqua de silice,
columpna previa,
prolis dominice
signa sunt propera.

O mira novitas…

Solem, quem librere,
Dum purus otitur
In aura cernere
visus non patitur,
cernat a latere
dum repercutitur,
alvus puerpere,
qua totus clauditur.

O mira novitas…



[Tekst: Filip Kanclerz,  Philip the Chancellor, znany również jako „Philippus Cancellarius Parisiensis”(Philip, Chancellor of Paris)].

............................................................................................................................................................................
(Obraz - źródło)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Modlitwy do Matki Bożej Szkaplerznej. [Więcej modlitw]

Nowenna na cześć Najśw. Maryi Panny z góry Karmelu.[Karmel-1910].

Jezus † Maryja † Józef. Modlitwy.

O, Maryjo! Zanoś nas!…

Litania do Najświętszej Maryi Panny Szkaplerza św. [Karmel-1910].

Resurrexit! Sicut Dixit! Alleluia!

Ratuj swą Duszę! człowieku, ratuj!

O Przemożna Królowo! Przeczysta Madonno Pełna Łaski!

Rocznica Ślubów Lwowskich i... Homilija na Święto Zwiastowania Bogarodzicy Panny X. Tomasza Młodzianowskiego SJ

NABOŻEŃSTWO DO DUCHA ŚWIĘTEGO. [Karmel - 1910]